
Moje ulubione masło orzechowe pojawia się w kolejnym przepisie na smaczne i pożywne, niezbyt słodkie babeczki. Powędrowały ze mną na weekend do Wisły i spałaszowałyśmy je z koleżanką ze smakiem. Przygotowanie jest bardzo proste i nie wymaga nawet użycia miksera – wystarczy wszystko energicznie wymieszać. Cudowny orzechowo-czekoladowy aromat przy wypiekaniu tych muffinek pobudzi ślinianki do intensywnej pracy 😉 To doskonała przekąska po górskiej wędrówce.
Składniki:
1,5 szklanki jasnej mąki orkiszowej (ewentualnie pszennej)
1/3 szklanki otrębów żytnich
5 łyżek masła orzechowego
2/3 szklanki jasnego cukru trzcinowego lub ksylitolu
3 łyżeczki ziaren siemienia lnianego
2 jajka
1/2 szklanki mleka (może być roślinne)
1/2 szklanki oleju rzepakowego
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
1 czubata łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
tabliczka gorzkiej czekolady
Przygotowanie:
W jednej misce umieszczamy suche składniki. W drugiej mokre i mieszamy je do uzyskania w miarę jednolitej masy.
Łączymy składniki suche z mokrymi i dodajemy posiekaną czekoladę – mieszamy wszystko energicznie łyżką tylko do połączenia składników.
Ciasto przekładamy do papilotek na 3/4 ich wysokości. Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez ok. 30 minut.
Smacznego!
Mama