
Witajcie w ten gorący wieczór! Najbliższe dni będą wyjątkowo upalne, a mimo to nie mam zamiaru przestać piec. Choć niewykluczone, że temperatura zweryfikuje moje plany i przerzucę się na sałatki (na lody nie ma szans – w tym roku dopadło mnie letnie przeziębienie). Latem najlepiej smakują mi wypieki z owocami sezonowymi, szczególnie z malinami i borówkami, dlatego właśnie te owoce są bohaterami kolejnego przepisu. Będzie to prosta, a zarazem efektowna tarta na kruchym spodzie z dodatkiem mąki pełnoziarnistej. Polecam wersję kakaową, ale jeżeli wolicie, możecie zrezygnować z kakao. Sercem tarty jest aksamitny krem budyniowy wykonany tradycyjną metodą (zamiast gotowego budyniu, zdecydowanie polecam domowy z dodatkiem naturalnej wanilii), a dzieło wieńczą lekko słodkie borówki i przyjemnie kwaskowe dla kontrastu maliny. Tarta przypadnie do gustu zarówno dorosłym, jak i dzieciom. Wykonanie jest bardzo proste, a efekt zaskakujący. Nie jest to deser dietetyczny, ale grzechu wart!
Składniki na kruchy spód:
1 szklanka mąki pszennej tortowej lub krupczatki
1/2 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
100g zimnego masła
1 jajko
1 żółtko
2 łyżki jasnego cukru trzcinowego
3 płaskie łyżki kakao
1-2 łyżki wody
Składniki na krem budyniowy:
400 ml mleka
3 żółtka
1,5 łyżki cukru z prawdziwą wanilią
1,5 łyżki jasnego cukru trzcinowego
1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej
1 płaska łyżka mąki pszennej
1 łyżka masła
Dodatkowo:
200g owoców sezonowych (najlepiej malin i borówek)
Przygotowanie:
Mieszamy sypkie składniki na kruche ciasto, następnie dodajemy posiekane masło, jajko i żółtko – całość szybko zagniatamy do połączenia składników. Ciasto zawijamy w folię i odkładamy do lodówki na ok pół godziny.
Po tym czasie rozwałkowujemy ciasto i przekładamy do formy. Ciasto nakłuwamy widelcem i pieczemy w 180 stopniach przez ok. 18 minut.
Krem budyniowy: Do połowy mleka dodajemy żółtka, mąkę pszenną i ziemniaczaną, następnie trzepaczką łączymy składniki.
Do drugiej połowy mleka dodajemy masło, cukier z wanilią oraz cukier trzcinowy i tę porcję zagotowujemy.
Do gotującego się mleka dolewamy mleko z żółtkami i mąką, całość zagotowujemy, mieszając dokładnie trzepaczką (aby nie powstały grudki).
Kiedy krem zgęstnieje, zdejmujemy go z ognia, studzimy i przekładamy go równomiernie na kruchy spód. Na wierzchu układamy owoce i pieczemy tartę jeszcze przez 20 minut w temperaturze 180 stopni.
Podajemy po wystudzeniu, przechowujemy w lodówce maksymalnie 2 dni.
Smacznego!
Mama