
Nic tak nie cieszy w przedświątecznym zgiełku jak chrupanie aromatycznych, kruchych ciasteczek! Nie jest to może opcja dietetyczna, ale z pewnością rozweselająca i dająca poczucie błogostanu. Kocham to! Uwielbiam również dzielić się tymi pysznościami z bliskimi, dlatego przed świętami, oprócz pierników, pieczemy co najmniej trzy rodzaje ciastek, którymi obdarowujemy krewnych i przyjaciół. Jednym z nich są te cudownie pachnące i chrupiące kruche ciasteczka migdałowe. Ich przygotowanie to frajda, przekonajcie się sami.
Składniki:
340g mąki tortowej lub jasnej mąki orkiszowej
120g zblanszowanych i drobno zmielonych migdałów
180g jasnego cukru trzcinowego (u mnie pół na pół z erytrytolem)
200g zimnego masła
2 żółtka
1 łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki ekstraktu migdałowego
Przygotowanie:
Mieszamy ze sobą suche składniki. Następnie dodajemy pokrojone zimne masło, żółtka, ekstrakt migdałowy i siekamy całość, po czym zagniatamy ciasto.
Z ciasta formujemy kulkę, którą owijamy folią spożywczą i odkładamy do lodówki na minimum godzinę.
Po tym czasie ciasto rozwałkowujemy na grubość ok 4-5mm na oprószonej mąką stolnicy i foremkami wykrawamy ciastka.
Pieczemy w 180 stopniach przez ok. 10 minut (aż bardzo delikatnie się zarumienią – jeżeli będą piekły się dłużej, staną się twarde i gorzkawe).
Zostawiamy do wystudzenia.
Smacznego!
Mama